Przed ciążą obłędnie lubiłam frytki z McDonalda. Jeszcze w ciąży pozwalałam sobie co jakiś czas na nie... Ale teraz? Taki ogrom tłuszczu jest nie dość, że niezdrowy dla dziecka, które karmimy, ale i bardzo kaloryczny. Jest jednak magiczny patent na to by można było zjeść frytki nawet produkując mleko dla bobasa.
Składniki:
- 180 g frytek mrożonych
- i piekarnik :)
Sposób przyrządzenia:
Gdy pierwszy raz zjadłam frytki z piekarnika, byłam bardzo zaskoczona. Oczywiście, nie są tak "soczyste" jak kąpane w oleju, jednak nadal smaczne i o wiele zdrowsze. Robi się raz-dwa: nagrzewamy piekarnik, frytki wysypujemy na blachę pokrytą papierem do pieczenia. Mrożone frytki są lekko pokryte tłuszczem, więc my tłuszczu dodawać nie musimy i nie powinniśmy! Pieczemy do momentu, gdy frytki będą odpowiadać kolorystycznie naszym wymaganiom :)
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się przepis? Zrealizuj, zjedz i koniecznie napisz, jak smakowało!